W sobotnie popołudnie, 25 marca, pan Bartłomiej wraz z żoną postanowili wybrać się na spacer po okolicy. Nie spodziewali się jednak, że ta chwila spokoju i relaksu przemieni się w prawdziwą tragedię.
Podczas spaceru, pan Bartłomiej i jego żona zauważyli psa rasy amstaff, który biegał wolno po okolicy. Z początku nie zwracali na niego uwagi, jednak nagle pies zaczął gonić ich w ich kierunku. Pan Bartłomiej i jego żona zaczęli uciekać, ale niestety pies ich dogonił.
Atak był gwałtowny i agresywny. Pies zaczął atakować żonę pana Bartłomieja, gryząc ją w różne części ciała. Pan Bartłomiej zrobił wszystko, co mógł, aby obronić swoją żonę, ale pies był zbyt silny i agresywny. W końcu udało mu się odgonić psa i wezwać pomoc.
Żona pana Bartłomieja została przetransportowana do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili poważne obrażenia ciała, w tym głowy, szyi i rąk. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale będzie potrzebowała długiej rehabilitacji.
Według świadków zdarzenia, pies, który zaatakował żonę pana Bartłomieja, był już wcześniej widywany w okolicy i uważany za agresywnego. Właściciel psa został zidentyfikowany i przesłuchany przez policję. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa.
To tragiczne wydarzenie pokazuje, jak ważne jest zachowanie ostrożności i uważności, szczególnie w przypadku zagrożeń związanych z agresywnymi psami. Właściciele psów powinni być świadomi, że ich zwierzęta mogą stanowić zagrożenie dla innych ludzi i zwierząt, i powinni podejmować odpowiednie środki ostrożności, aby zapobiec takim incydentom.