Dzięki nowoczesnej technologii Maverick (Tom Cruise) i Iceman (Val Kilmer) mogli znowu się spotkać. Dzięki sztucznej inteligencji znów przemówił Val Kilmer w 2015 roku trafił do szpitala z powodu nagłego krwotoku gardła. W 2021 roku w dokumencie "Val" pokazano, jak wygląda jego nowa rzeczywistość: Nie mogę mówić bez zatkania tej dziurki. Dla istot ludzkich zdolność komunikacji leży u podstaw ich egzystencji i efekty uboczne raka gardła sprawiły, że trudno było mnie zrozumieć. Val Kilmer musi pojawić się na planie Kiedy pojawił się pomysł realizacji kolejnej części filmu "Top Gun" zarówno Val Kilmer, jak i odtwórca głównej roli Tom Cruise nie wyobrażali sobie, aby w filmie zabrakło pilota Toma "Icemana" Kazansky’ego. Jeśli ma robić kolejnego "Top Guna" to tylko z Valem - wyznał Jerry Bruckheimer, producent filmu. Mało kto wie, że w przypadku pierwszej części filmu Kilmer w ogóle nie był zainteresowany tym projektem. Kiedy kompletowano obsadę do sequela filmu "Top Gun" ze względu na chorobę Kilmera, nie wzięto go pod uwagę. Tak jak śpiewali Temptations w czasach świetności wytwórni Motown: "Nie jestem zbyt dumny, by błagać". Tom i ja zaczęliśmy tam, gdzie kiedyś skończyliśmy i nasze ponowne spotkanie wypadło świetnie - napisał w książce "I'm Your Huckleberry".