Korzystniej być nad strefą spadkową i w tym kontekście jest to bardzo ważne spotkanie, chociaż ewentualna wygrana nie sprawi, że znajdziemy się w strefie komfortu” – przyznał w środę na konferencji prasowej w Gdańsku Kaczmarek. Górnik przegrał w lidze u siebie z ostatnią w tabeli Miedzią Legnica 0:3, a w Pucharze Polski musiał uznać po rzutach karnych wyższość drugoligowego KKS 1925 Kalisz. Z drugiej strony zabrzanie, jako jedyni, zdołali wygrać w Szczecinie z Pogonią, pokonali 1:0 liderującego Rakowa Częstochowa oraz zremisowali 2:2 w Warszawie z Legią. Rywale grają na trzech środkowych obrońców, ale w tej rundzie mierzyliśmy się z ekipami stosującymi taki system – stwierdził. ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Miedź strzeliła "gola kontaktowego" Z kolei Lechia uległa w ekstraklasie w Warszawie Legii 1:2 oraz na własnym stadionie 1:3 Piastowi Gliwice. - Cały czas uważam, że Lechia ma zawodników potrafiących grać w piłkę na poziomie ekstraklasy i w meczach, które miałem okazję prowadzić, udowadniali to. 48-letni szkoleniowiec zdradził, że w mikrocyklu poprzedzający potyczkę z Górnikiem starał się kłaść główny nacisk na budowanie akcji. „Sporo też rozmawialiśmy z zawodnikami o tym, co w meczu z Piastem nie funkcjonowało, jak wyglądało przemieszczanie się po boisku i jakich dokonywaliśmy wyborów. - Górnik też potrzebuje punktów, żeby na wiosnę mieć większy komfort, bo ostatnia porażka sprawiła, że mecz w Gdańsku jest dla niego szalenie istotny. Bo tylko pod takim warunkiem możemy liczyć na to, że będziemy w stanie pokonać jakikolwiek zespół w ekstraklasie – podsumował.