Agnieszka Włodarczyk jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się ze swoimi obserwatorami różnymi aspektami dotyczącymi życia codziennego i rodzinnego. Tym razem postanowiła poruszyć problem, z którym spotyka się często, odkąd została mamą. Agnieszka Włodarczyk o jedzeniu z synkiem w restauracjach Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl. Kiedyś były na podium Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Do lokali zabiera też synka, chcąc, aby malec również mógł zjeść w komfortowych warunkach. Kelnerki zwykle nie zwracają na to uwagi, więc często zanim posadzimy małego przy stoliku sami przecieramy stół mokrą chusteczką. Agnieszka Włodarczyk przyznała, że raz poprosiła, żeby przemyć fotelik, ale kończyło się to jedynie na popsikaniu chemicznym środkiem, a potem przetarciu suchym ręcznikiem. Blat fotelika jest często talerzem dla dzieci, nie wyobrażam sobie jeść z talerza przemytego chemią, sorry. Najgorzej, jak sama przemywasz chusteczką i widzisz jaki syf i brud na niej zostaje. Ja zawsze w restauracji sprzątam krzesełko po swoim synu U nas dokładnie ta sam sytuacja.