Od wizyty policji kolega Iwony Wieczorek - Paweł i jego partnerka nie wiedzą, z jakich powodów ich dom poddano rewizji ani dlaczego policja w ogóle się nimi zainteresowała. Przeszukania i konfiskata rzeczy kolegi zaginionej Onet przypomina, że w lipcu 2010 r., tuż po zaginięciu Iwony Wieczorek, Paweł, który był z nią i innymi znajomymi w klubie, z którego dziewczyna nie wróciła, czynnie uczestniczył w jej poszukiwaniach na terenie Trójmiasta. Po raz ostatni mężczyzna był przesłuchiwany w 2018 r. Pod koniec września w jego domu zjawiła się policja i przez kilka godzin przeszukiwała dom. A przecież jestem jedną z osób, którym najbardziej zależy na tym, żeby to się wyjaśniło - mówi Paweł w rozmowie z Onetem. - Śledztwo wciąż jest prowadzone, jednak upływ czasu powoduje, że nie należy ono do najłatwiejszych - przekazała anonimowa osoba. Archiwum X, działającego w Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie - przekazał w rozmowie z portalem prokurator Karol Borchólski. Mama Iwony w rozmowie z Wyborcza.pl 10 lat po zniknięciu córki mówiła: Musiała kogoś spotkać, ktoś na nią czekał. Nie chcę też wymyślać nowych hipotez, kolejnych scenariuszy... Jest ich tyle, że można od tego oszaleć. W sprawie Iwony Wieczorek, która zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r., przesłuchano kilkuset świadków, sprawdzono również kilkanaście hipotez. Każdy z funkcjonariuszy miał napisać pismo, czy ma wiedzę o utrudnianiu śledztwa i korupcji w sprawie Iwony Wieczorek.