O zatrutej Odrze i odławianych tonach martwych ryb reporter TVN24 Aleksander Przybylski rozmawiał z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego i z samorządowcami. Specjalne wydanie niedzielnego programu "Rozmowy o końcu świata" poświęcone było skażeniu Odry i katastrofie ekologicznej z tym związanej. Martwa ryba w skażonej, zatrutej Odrze PAP/Marcin Bielecki Na pierwszej linii frontu likwidowania tej katastrofy ekologicznej stoją nie tylko służby, ale także funkcjonariusze straży rybackiej i wędkarze. Skończyliśmy działania w niedzielę w miejscowości Radnica, a od poniedziałku działamy do końca powiatu krośnieńskiego ujścia Nysy. Od 30 lat, odkąd tu wędkuję, czegoś takiego jeszcze nie widziałem - relacjonował jeden z miejscowych wędkarzy. Znicze nad Odrą TVN24 Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak podkreśliła, że "najważniejszym zadaniem jest zebranie wszystkich ryb, które padły". Szkoda, że nie dostaliśmy wcześniej informacji, bo też zrobilibyśmy zapory, tak jak zrobiono to w zachodniopomorskim - mówiła. Jeśli ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy, niech przyjedzie nad rzekę Odrę do gminy Krosno Odrzańskie - dodał. "Większe ryby wyciągane z wody rozpadały się w dłoniach" TVN24 "Potrwają lata, nie skłamię jak powiem, że minimum dziesięć" Zdaniem miejscowych wędkarzy odbudowanie całego ekosystemu może potrwać wiele lat. Żeby przywrócić jej stan sprzed tragedii, to potrwają lata, nie skłamię jak powiem, że minimum dziesięć - podsumował jeden z rybaków.