W jednym z najnowszych wywiadów niebinarna gwiazda opowiedziała o tym, dlaczego jakiś czas temu postanowiła ponownie zacząć używać kobiecych zaimków. Amerykańska piosenkarka i aktorka, która zaczynała swoją karierę jako gwiazda dziecięcych programów telewizyjnych, w maju ubiegłego roku dokonała kolejnego coming outu. Gwiazda ujawniła, że jest osobą niebinarną i poprosiła, aby od tego momentu zwracać się do niej neutralnymi płciowo zaimkami „they/them”. Kilka miesięcy temu spostrzegawczy fani autorki hitu „Cool for the Summer” zauważyli jednak, że artystka ponownie zaktualizowała opis na swoich oficjalnych profilach w serwisach społecznościowych. Obok zaimków they/them, które nie wskazują na żadną konkretną płeć, pojawiły się tam bowiem zaimki she/her, czyli ona/jej. Już 19 sierpnia światło dzienne ujrzy jej nowa płyta zatytułowana „Holy Fuck”. W ramach promocji swojego ósmego studyjnego albumu wykonawczyni przeboju „Sorry Not Sorry” udzieliła niedawno interesującego wywiadu, w którym poruszona została m.in. W rozmowie z Tamarą Dhią gwiazda podkreśliła, że w jej przypadku płeć jest dość płynną kategorią. Kiedy stawałam przed toaletami, na których drzwiach widniały napisy „dla pań”, „dla panów”, nie wiedziałam, którą łazienkę wybrać, ponieważ nie czułam się do końca jak kobieta. Podkreśliła jednak, że w tym wypadku najważniejszy jest po prostu szacunek dla drugiej osoby.